Mowa pogrzebowa - czym jest, o czym należy pamiętać, kto wygłasza?
„Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, moja droga Orszulko, tym zniknieniem swoim”… pisał Jan Kochanowskich w Trenach, zrozpaczony po śmierci ukochanej córeczki…
A czy my potrafimy ubrać w słowa, żal i smutek po odejściu bliskiej osoby? Czy wiemy, co powiedzieć podczas ostatniego pożegnania? Warto podjąć się tego zadania i wygłosić mowę pogrzebową, która nie tylko podkreśli ból straty, ale przede wszystkim będzie wspomnieniem zmarłego.
Od czego zacząć mowę pogrzebową?
Na początku powinniśmy przywitać wszystkich zgromadzonych
„Kochana Rodzino, Drodzy Przyjaciele i Znajomi… Zgromadziliśmy się dzisiaj, aby pożegnać naszego ukochanego (imię zmarłego). Z pewnością byłby szczęśliwy widząc Was tu wszystkich…”
Następnie wspominamy zmarłego, mówimy o tym, kim był, co osiągnął, co go pasjonowało. Ważne jest, aby podkreślić jego dobre cechy charakteru i pozytywną naturę.
„Ukochany (imię)... zawsze był otwarty na ludzi, nigdy nie odmawiał pomocy, dbał o innych... Jego poczucie humoru było zaraźliwe, optymizmu i wiary moglibyśmy mu wszyscy pozazdrościć.”
Jeśli zmarły miał jakieś szczególne osiągnięcia czy pasje, warto o tym powiedzieć. Chodzi o to, aby pozostał w pamięci takim, jakim go opiszemy w mowie pogrzebowej.
„Kochał góry, tam czuł się jak u siebie. Nie wyobrażał sobie wakacji bez kolejnej wspinaczki, bez kolejnego zdobytego szczytu.”
"De mortuis aut bene, aut nihil” – o zmarłych tylko dobrze albo wcale
Pamiętajmy, że nikt nie jest bez wad, ale w mowie pogrzebowej wychwalamy, mówimy tylko dobrze w myśl zasady: „o zmarłych tylko dobrze albo wcale”. Nie wspominamy też żadnych przykrych wydarzeń z jego życia. Możemy natomiast przytoczyć jakieś pozytywne, konkretne sytuacje, wspomnienia, anegdoty.
Czy mowa pogrzebowa powinna zawierać elementy humorystyczne? Tutaj trzeba być bardzo ostrożnym, zachować umiar i takt. Jeśli przytoczymy anegdotę, która wywoła uśmiech, a nie zażenowanie, będzie to z pewnością miły akcent.
Słowa płynące z serca
Najbardziej poruszające będą słowa płynące prosto z serca. Takie, w których odniesiemy się do emocji i do relacji, które łączyły nas ze zmarłą osobą. Warto odnieść się do wspólnych przeżyć i wydarzeń z życia.
Na zakończenie mowy pogrzebowej warto podziękować wszystkich za przybycie na pogrzeb. Jeśli uroczystość odbywa się w porządku katolickim, można też poprosić o modlitwę, poinformować o planowanych mszach za duszę zmarłego.
Kto i kiedy wygłasza mowę pogrzebową?
Dobrze, jeśli mowę pogrzebową wygłasza osoba z najbliższego otoczenia zmarłego, która dobrze go znała. Może to być ktoś z rodziny: współmałżonek, dziecko, brat lub bliski przyjaciel. Nie obawiajmy się też okazywać emocji. Osoba, która wygłasza mowę, powinna być opanowana i nie bać się wystąpień publicznych. Jeśli jednak podczas takiego przemówienia załamie jej się głos bądź popłynie łza, jest to zupełnie normalne i z pewnością słuchacze przyjmą takie zachowanie ze zrozumieniem.
Mowa pogrzebowa zazwyczaj wygłaszana jest na cmentarzu podczas pochówku. Może się także odbyć w kaplicy lub kościele przed złożeniem trumny do grobu. Dokładny czas i miejsce wygłoszenia mowy pogrzebowej należy zatem ustalić z księdzem lub mistrzem ceremonii, który prowadzi uroczystość pogrzebową.
Mowa pogrzebowa według wzoru?
Podsumowując, mowa pogrzebowa powinna zawierać:
- powitanie uczestników ceremonii,
- wspomnienie zmarłego,
- wyrażenie żalu z powodu odejścia,
- podziękowanie za przybycie na uroczystość.
Należy pamiętać, że powyższe wskazówki mają jedynie pomóc w napisaniu mowy pogrzebowej. Dobrą radą i pomocą służyć będą także pracownicy Domu Pogrzebowego Klepsydra. Nie kopiujmy natomiast gotowych wzorów czy przykładów, ponieważ podstawowa zasada mowy pogrzebowej jest taka, że ma być ona niepowtarzalna, dotyczyć konkretnej osoby, szczera i pisana z głębi serca.